Przesunięcie Brexitu po raz kolejny budzi już tylko ironiczny uśmiech i jest niczym serial pełen zwrotów akcji i nowych rozwiązań. Faktem jest jednak to że Unia Europejska zgodziła się na przedłużenie Brexitu do 31 stycznia 2020 roku. Fakt ten nie dziwi, ponieważ można było się spodziewać takiej decyzji, z racji tego że Izba Gmin potrzebuje więcej czasu na weryfikacje dopiero co zawartej umowy z Unią.
Czy zdążą do 31 Stycznia ? Powinni, aczkolwiek w międzyczasie już w dniu ogłoszenia tej decyzji, czyli 28 października odbyło się głosowanie o przedterminowe rozwiązanie Izby Gmin i zrobienie wyborów tak by dać już nowemu rządu doprowadzenie Brexitu do końca. Ten wniosek został odrzucony. 29 października pojawiła się wypowiedź lidera Partii Pracy, czyli opozycji mającej większość w Izbie Gmin że jednak zgadza się na przedterminowe wybory, ponieważ odpowiednie warunki zostały spełnione. Co za tym idzie być może na dniach zapadnie decyzja ostateczna o tym że przedterminowe wybory w UK odbędą się, a powinno to się stać między 6 a 12 grudnia.
Pisanie artykułu o faktach w sprawie Brexitu jest ciężkie o tyle że w chwili publikacji być może już zapadła kolejna decyzja zmieniająca przebieg wydarzeń. Można jeszcze nadmienić, że Brexit którego data dzisiaj oscyluje na 31 Stycznia 2020 nie jest datą ostateczną. Sam Donald Tusk powiedział że ma nadzieje że jest to jeden z ostatnich terminów Brexitu, wszystko zależy teraz od głosowania Izby Gmin wniosku w sprawie przedterminowych wyborów ( 3 razy poddawał wniosek do głosowania Izbie Borys Johnson i 3 razy został odrzucony ). Jeśli doszło by do nich kolejną kwestią będzie szybkość prac brexitowych nowego rządu, weryfikacji umowy, oraz rezultatów głosowań. Saga trwa
